Festiwal dyni

by Dorota na przedmieściach
W tym roku wpadłam w dynie na maksa.
Hodowałam własne po raz pierwszy.
Zrobiłam zupę, puree i pyszne muffinki też po raz pierwszy.
 
No i oczywiście dekorowałam, kombinowałam, przestawiałam. W skrócie dynie u nas królują ostatnio 🙂
 
Więc jak mogło nas zabraknąć na takim wydarzeniu jak Festiwal Dyni? Nie mogło!
 
Było pięknie, słonecznie i kolorowo
 

 
 

 

 

Dziękuję że zatrzymaliście się na
chwilę na przedmieściach

Dorota

 

 

You may also like

2 komentarze

Go sia 15 października, 2014 - 11:57 am

Oj marzy mi się wypad na ten festiwal:) może w przyszłym roku się uda:) Nabyłaś jakieś ciekawe odmiany?
Pozdrawiam

Reply
Dorota na przedmieściach 17 października, 2014 - 5:48 am

Gosia powinnaś się wybrać. Więcej było dyni niż nasion. Kupiłam baby boo – może tym razem urosną, makaronową , muskat i tyle. Nie mam miejsca gdzie tego wsadzać 🙂 Zapraszam za rok na kawę 🙂

Reply

Leave a Comment