Bardzo lubię wycieczki górskie w towarzystwie. Ale góry to też moje lekarstwo, miejsce gdzie oddycham, myślę , odpoczywam. Dlatego czasem wybieram się na samotne wyprawy. Kobieta? Sama? W górach? Często słyszę takie pytania. To możliwe ale zawsze bezpiecznie i z głową.
Jak z większością działań tak i w przypadku samotnych wypraw w góry ważne jest przygotowanie i planowanie. Warto poświęcić na to czas. Dzięki temu mniej niespodzianek spotka nas na trasie.
Oczywiście takie wyprawy to nie jest nic dla nowicjusza. Wpierw warto zdobyć doświadczenie, przejść wspólnie szereg kilometrów, poznać specyfikę górskich wycieczek. A także poznać siebie. Jak reagujemy na zmęczenie, na trudne sytuacje, na zmienne warunki pogodowe.
Dobór trasy do możliwości
Szczególnie gdy wybieramy sie sami w góry bardzo ważny jest dobór trasy do naszych możliwości. Początkujący wędrowiec nie ruszy od razu samotnie na Rysy. Ważny jest nie tylko czas przejścia wskazywany przez popularne aplikacje. Warto wiedzieć czy jesteśmy piechurem wolnym czy szybkim. Czy jak jesteśmy na szlaku to docieramy do celu w czasie, który wskazywały znaki, czy aplikacja. A może zajmuje nam to więcej czasu. Jeśli rejestrujemy wycieczki na zegarkach sportowych czy aplikacjach w telefonie ważne aby liczyć cały czas przejścia łącznie z odpoczynkami.
Znajomość trasy
W sytuacji gdy nabraliśmy już doświadczenia w wycieczkach górskich warto na pierwszą samotną wędrówkę wybrać trasę, którą znamy i przeszliśmy o tej porze roku. Tu ważne jest zaznaczenie, że znajomość trasy latem często ma się nijak do wersji zimowej, z warstwą śniegu i szybko zapadającym zmierzchem. Trzeba mieć to na uwadze, że skala trudności trasy bardzo zależna jest od pogody. Nie porywajmy się na trasy trudne, ale na spokojnie wycieczka po wycieczce oswajajmy się z samotnymi wycieczkami na znanych nam trasach.
Sama w lesie
Ha i to jest wyzwanie:-) Ja jako ranny ptaszek często pojawiam się na szlaku właściwie o świcie. Ścieżki są wtedy najczęściej puste i właściwie mamy mało szans aby spotkać innych ludzi. To jest ten czas kiedy lubię góry najbardziej. Cisza, spokój tylko ja, góry i szlak. ALE bardzo dużo dzieje się wówczas w głowie i największą trudnością na początkach mojego samotnego wędrowania było ogarniecie mentalne. Na początku całą radość odbierało mi poczucie zagrożenia. Wrażenie, że zza krzaka wyskakuje złoczyńca, permanentne obracanie się za siebie itd. Nie tylko kondycja fizyczna jest ważna ale i mentalna. Jeśli czujemy stan zagrożenia, wręcz boimy się być samej w lesie to znak, że nie jesteśmy gotowe na samotne wędrówki. To ma być przyjemność. Nic nikomu nie musimy udowadniać.
Wyposażenie
Na temat wyposażenia niezbędnego w wycieczkach górskich napisano już wiele. Oczywiście zależy ono od gór, dystansu, dostępu do schronisk na trasie oraz pory roku. To co jest szczególnie ważne przy samotnych wyprawach to świadomość, że wszystko co potrzebujemy mamy w plecaku. Nie da się ciężkiego bidonu z wodą wsadzić do plecaka chłopaka, czy pożyczyć od koleżanki tabletki na ból głowy. Pakujmy się z rozwagą, odpowiednio do warunków, które zmieniają się w górach bardzo szybko. Trzeba wyważyć co jest niezbędne bo przecież nie o to chodzi aby plecach ważył ciężkie kilogramy i jego dźwiganie było ponad nasze siły. Jeśli wcześniej podczas wycieczek same nosimy to co jest potrzebne to w przypadku samotnych wycieczek jest dokładnie tak samo.
Bezpieczeństwo
Bezpieczeństwo w górach jest najważniejsze. Dlatego poza wspomnianymi wcześniej punktami nie możemy zapominać o kilku niezmiernie ważnych kwestiach.
Power bank
Oczywiście w góry wychodzimy z naładowanym telefonem. Ale warto mieć również naładowany! power bank i nie powinniśmy zapomnieć kabelka. Telefony w ciągu całodniowych wypraw potrafią się wyładować szczególnie gdy robimy zdjęcia bądź korzystamy z aplikacji rejestrujących naszą wędrówkę lub wskazujących szlak. Aby zmniejszyć pobór energii warto wyłączyć nieużywane aplikacje i odświeżanie w tle. Telefon, który wielokrotnie próbuje się zalogować w zagranicznej sieci często wyładowuje się szybciej
Aplikacja ratunek
Bezwzględnie powinniśmy ją zainstalować. Pamiętamy, że działa na terenie całej Polski, we wszystkich pasmach górskich i obszarach kąpielisk morskich i śródlądowych. Aplikacja jest darmowa. Zapoznajmy się również zasadami jej działania przed wyjściem na szlak. I oby nigdy nam się nie przydała,
Gwizdek
Prostym ale skutecznym sposobem zwrócenia na siebie uwagi, gdy potrzebujemy pomocy jest… zwykły gwizdek. Wymaga mniej energii niż tradycyjne wołanie pomocy. Proste ale działa. I podobnie jak z aplikacją ratunek oby nigdy nam się nie przydał.
Trasa znana bliskim
Bezwzględnie wybierając się samotnie w góry poinformujmy bliskich o naszych planach. Kiedy i gdzie chcemy wejść na szlak. Jaki jest nasz cel dnia. Którędy planujemy wrócić i jaki czas przewidujemy na taką wędrówkę. Pamiętajmy też aby poinformować bliskich, ze często w górach nie ma zasięgu. To że w połowie dnia nie mogą się z nami skontaktować, nie oznacza że wydarzyło się coś złego. Ja często wysyłam sms z informacją gdzie dotarłam i o której. Nawet jak nie mam zasięgu to gdy telefon połączy się z siecią informacja dotrze do bliskich.
Lokalizacja
Wiele aplikacji na telefon umożliwia udostępnianie bliskim naszej lokalizacji. To jest wygodne rozwiązanie nie wymagające od nas ciągłego dzwonienia czy wysłania wiadomości. Bliscy dzięki technologii widzą gdzie jesteśmy, jak posuwamy się do przody czy zbliżamy do celu. Oczywiście aplikacja wymaga zasięgu ale system zapamiętuje też naszą ostatnia dostępną lokalizację.
Jeśli chcecie i jesteście gotowi ruszajcie na szlak. Cieszcie się chwilą, przygodą i pięknem gór.
Foto: zdjęcie tytułowe Susan