Przetwory domowe lubię.
Generalnie robię 😉
Ale w tym roku zupełnie się nie wyrobiłam.
Ale nic straconego 😉
Zabieram się za dżem marchewkowy,
na który prawie zawsze jest czas.
Ostatnio wypróbowałam tez przepyszny krem daktylowo-śliwkowy.
Natknęłam się na przepis w jakieś gazecie
i tylko foto w telefonie .
Pierwszy raz zrobiłam jako prezencik na spotkanie
Taka wariacka kawa w Warszawie 😉
Drugą partię zrobiłam już do wyjadania w domu.
Krem daktylowo-śliwkowy
Składniki:
– 250 g śliwek suszonych
– 150 g daktyli
– 150 ml mleka lub wody
Wykonanie:
Do naczynia Thermomix wkładamy wszystkie składniki i gotujemy Varoma/10 min/obr2. Następnie miksujemy 10z/obr 7. Przekładamy do słoiczków i studzimy Gotowe !
W wersji bez Thermomixa gotujemy w garnuszku, mieszając aby się nie przypaliło i blendujemy na koniec.
Smacznego!
Idealne na śniadanko do bułeczki, chałeczki, kromeczki….
Przekładałam też naleśniki.
Zastanawiam sie nad rogalikami bo krem jest spójny i nie powinien wyciekać.
Dozwolone jest też wyjadanie łyżeczką ze słoiczka 🙂
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota
14 komentarzy
Z tym wyjadaniem, to się zgadza:-) Jeszcze dobrze z tej Warszawy nie wróciłam z Twoimi powidłami, a już się wszyscy do nich dobrami łyżeczkami 🙂 pyszne i zdrowe!
🙂
Jak on smakowicie wygląda… Zjadłabym:):):):)
ściskam kochana:)
Pozdrawiam serdecznie
i dziękuję że systematycznie zaglądasz 😉
Fajnie w taki zimny, jesienny wieczór powyjadać takie słodkości ze słoiczków:) Ja zajadam powidła śliwkowo-czekoladowe:)
oooo to u nas też hit Schowałam kilka na prawdziwą zimę 😉
Wygląda świetnie i na pewno smakuje jeszcze lepiej 🙂
Pozdrawiam.
Pozdrawiam serdecznie
U Ciebie, jak zwykle smakowicie 🙂
Chętnie bym powyjadała takie pyszności łyżeczką wprost ze słoika 😉
🙂
Świetny pomysł, smakowite.
Dzięki
Do wypróbowania 🙂
🙂