Dni tylko dla nas …

by Dorota na przedmieściach
Hej 🙂
Chwile mnie nie było ale to był nasz czas.
Nasz czyli mój i Pana Męża.
To już prawie coroczna tradycja.
Próbowaliśmny się doliczyć,  który to raz ale w okolicach 10 lub 11 sie pogubiliśmy.
Tak kolejny Open’er za name.
 
Czas gdy wskakuję w dzinsy i trampki, spinam włosy gumką
i mam totalny luz.
Problemem jest tylko wybór koncertu na którym muszę być
i takie na które chciałabym zdążyć 🙂
Krótka relacja z czasu totalnej beztroski.
 
 
 Dojechaliśmy o świcie 🙂
 
 
Namiot pod drzewkiem w tym roku to było bezcenne
 
 
 
 
 
 
 Był czas na plażowanie 🙂
 
 
 
 

 

 

I muzyki słuchanie
  
 

 

Śniadanie może nie do łóżka ale na trawie 🙂
 
Czy wszyscy śpią czy się bawią?
 
I gorący powrót do domu 🙂
 
 
Wróciłam zrelaksowana, uśmiechnięta i o kilka lat młodsza (mentalnie przynajmniej)
Zmęczona fizycznie bo koncerty od 17 do 2 przez 4 dni dają w kość.
Kilometrów narobiliśmy chyba z 1000 krążac miedzy scenami ale warto było.
 
Następna edycja już za rok!!!
 
P.S. Widok min ochrony gdy o 6 rano wybiegłam na poranny trening przed maratonem bezcenny :-)!!!!
 
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

You may also like

17 komentarzy

Unknown 6 lipca, 2015 - 5:27 pm

Och dziewczyno! To Ty rockendrolowa jesteś kobieta! Super! To może się na Woodstocku spotkamy? Pozdrawiam Dora Ps. Plaża tylko dla siebie- bezcenne!

Reply
Dorota na przedmieściach 7 lipca, 2015 - 5:18 am

🙂 Jak widać nie tylko ja jestem rockendrolowa Dora w tym czasie zmykam na urlop więc Woodstock odpada

Reply
Ania z Osobiedlamnie 6 lipca, 2015 - 7:17 pm

Tydzień bez internetu, a u Ciebie tyle nowinek i postów! Plaża, namiot, śniadanie na trawie i koncerty – to coś, co nam, rodzicom, baaardzo się należy:) Odzywa się wtedy nasze prawdziwe ja, przyciszone trochę dorosłą codziennością:) Za nami również namiot i tydzień pod chmurką. Pozdrawiam ciepło! Wracałaś już moją okolicą?:)

Reply
Dorota na przedmieściach 7 lipca, 2015 - 5:19 am

Aniu wracałam 🙁 Mam nadzieję ze wypoczęliście
Pozdrawiam gorąco

Reply
wzielonymdomku 6 lipca, 2015 - 7:52 pm

No proszę, Wasz osobisty czas zaskakuje 🙂 barrrdzo pozytywnie :))

Reply
Dorota na przedmieściach 7 lipca, 2015 - 5:20 am

🙂

Reply
Unknown 6 lipca, 2015 - 7:59 pm

Zazdroszczę 🙂 ostatnio zaglądałam i była cisza na blogu, teraz wszystko jasne:)
Pozdrawiam!

Reply
Dorota na przedmieściach 7 lipca, 2015 - 5:20 am

Pozdrawiam 🙂 Jaka cisza? pełna regularność!!!

Reply
Domek Dorotki 7 lipca, 2015 - 5:49 am

Super spędziłaś czas, takiego luzu chyba nam wszystkim potrzeba, tylko nie wszyscy możemy (czytaj potrafimy się tak zluzować). Mnie mąż namawia na wakacje pod namiotem a ja się opieram.
Pozdrawiam

Reply
Dorota na przedmieściach 7 lipca, 2015 - 7:08 am

Ja lubię sie tak zresetować I nagle się okazuje że śpiwór i namiot wystarczy a prysznice w kontenerach są de lux 🙂
Pozdrawiam

Reply
Diana Marzejon 7 lipca, 2015 - 9:13 am

Ale fajna przygoda … zazdroszczę 🙂

Reply
Dorota na przedmieściach 7 lipca, 2015 - 12:21 pm

🙂

Reply
domek przy lesie 7 lipca, 2015 - 11:16 am

Świetny wypad! Szczególnie gdy działa odmładzająco 🙂
Miłego dnia Dorotko!
Marta

Reply
Dorota na przedmieściach 7 lipca, 2015 - 12:22 pm

W czapce i okularach udawało sie udawać młodszą 🙂

Reply
Klimaty Agness 7 lipca, 2015 - 11:14 pm

Rewelacyjnie spędzacie czas, jestem pod prawdziwym wrażeniem :)))

Reply
Dorota na przedmieściach 8 lipca, 2015 - 6:33 am

🙂 Pozdrawiam Agnes

Reply
Mysia Familia 12 lipca, 2015 - 3:16 pm

Dorotko… niecodziennie widzi się kobietki trenujące biegi przed koncertem 🙂

Reply

Leave a Comment