Jesień idzie i nie ma na to rady 🙂
A jak robi się chłodniej
to od razu herbatka pod ręką.
A jak herbatka to i od razu ciasteczka.
A ja bardzo lubię ciasteczka wszelkiego rodzaju;-)
W tym roku pięknie obrodziła nam nasza leszczyna.
Uzbieraliśmy dużo orzechów.
Trochę drobne 🙂
i przy obieraniu dużo zabawy ale własne.
I właśnie z tych własnych orzechów upiekłam
ciastka na długie jesienne wieczory.
Wieczorów więcej niż ciastek
więc spodziewajcie się niedługo nowej porcji:-)
Ciastka szybkie i proste w przygotowaniu.
Może nie wyszły tak pięknie jak u Doroty z Moich wypieków
ale smak obłędny.
Dla chętnych, skuszonych słodkościami przepis
Jak tam zmarzluchy wyjdziecie z pod kocyków
żeby upiec ciastka?
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota
23 komentarze
O losie jak one wyglądają – i jak ich nie zrobić???
no nie da się :-0
mhmm narobiłaś mi smaka 🙂 od dawna mam ochotę upiec jakieś ciasteczka w jesiennym klimacie 🙂 bardzo zachęcający post i zdjęcia!
pozdrawiam serdecznie 🙂
Pozdrawiam serdecznie To do dzieła 😉
Wiedziałam!:-) Dorotki = ciastka:-) ale tych własnych orzechow, to zazdroszczę…
a ja tej własnej lawendy 🙂
Uwielbiam wszystko co orzechowe ……ale dziś postawiłam na drożdżowe ze śliwkami:)))
oooo pychotka 😉
Bardzo zachęcająco wyglądają :)))
🙂
No jasne, że wyjdziemy! Z takiego przepisu, po tak zachęcających fotkach musimy skorzystać:)Pozdrawiam serdecznie:)
smacznego zatem
Pozdrawiam
Pozdrawiam mlaskając 😉
wyglądają baaardzo zachęcająco 😀
🙂
Ja na pewno wyjdę z pod koca i upiekę ciastka tylko jeszcze trochę poleniuchuję pod kocem i nacieszę oczy Twoimi ciasteczkami :-). Pozdrawiam.
tylko oczy? a brzuszek?
Takie umilacze jesienne to ja uwielbiam!
Wyglądają przepysznie!
Pozdrawiam cieplutko:)
pozdrawiam serdecznie
A ja nie mam teraz piekarnika 🙁 i co teraz pocznę, one tak na mnie patrzą… 🙁
Trzeba się ruszyć i coś upichcić 🙂 Twoje ciacha są mniam 🙂
Jak jesień, to obowiązkowo gorąca herbata… no i właśnie… ciasteczka, albo ciasto 🙂 U mnie to głównie ciasto, ale i od czasu do czasu chętnie robię ciasteczka 🙂 I może właśnie dla odmiany teraz je zrobię, tylko w orzechy muszę się zaopatrzyć 🙂
Cudne zdjęcia, aż ręka się wyciąga, żeby skubnąć jedno z ciastek 🙂
Ściskam serdecznie, Agness 🙂
No narobiłaś apetytu na ciasteczka 🙂