3 półmaraton w tym roku zrobiony 🙂
Tym razem nocny:-)
Jeszcze dwa w planie są.
No i koronny dystans czyli maraton.
Trzymajcie kciuki bo we wrześniu tydzień po tygodniu
tak się terminy zeszły.
A jak to się dzieje?
Odbierasz pakiet startowy 🙂
Pełna radości i nerwowego oczekiwania.
Trochę nas było 🙂
W dniu startu idziesz na metę
robisz fotę i w duchu myślisz
“kurczę jak chciałabym już tu być – czytaj dobiec;-)
Potem rozgrzewka
toaleta i stajesz w swojej strefie przebierajac nogami.
I ruszasz 🙂 z uśmiechem na twarzy
i biegniesz
Ja do 5 km klnę i pytam się co ja tu robię:-)
Potem im dalej tym lepiej
i biegniesz…
Aż dobiegasz 🙂
pełna radości i energii!!!
Uśmiech dalej nie schodzi z twarzy 😉
Na mecie niespodzianka:-)
W tym roku we Wrocławiu kibicował też Maciej Kurzajewski 🙂
Po depozycie i prysznicu ogarniasz się trochę
odnajdujesz ze znajomymi
i czas na finałową fotkę.
Wracasz do domu po nocy i co robisz?
Rozpisujesz plan treningowy i wyznaczasz następny cel
Proste nie?
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota
16 komentarzy
Dorotko, wciąż jestem pełna podziwu dla Twojej pasji biegania. Naprawdę podziwiam 🙂
Gratuluję 🙂
dzięki
Dorota jesteś wielka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Brawo babo brawo hehe
Kolejne dwa to już pryszcz zobaczysz!
też tak sobie powtarzam i tylko o brak kontuzji błagam 😉
Gratulacje, gratulacje! Podziwiam hart ducha i samozaparcie 🙂
Dzieki Elu <3
taka radość i euforia od Ciebie bije, że aż! i chyba czujesz te nasze kciuki i myśli? imponujesz:) a we wrześniu to na bank z Tobą biegniemy!
tfu… za Tobą, oczywiście, za Tobą:)
Aniu bez Twoich kciuków to dwóch kroków nie zrobię 😉
Jesteś wielka !!!Brawo TY!!
Brawo ja!
Również przyłączam się do gratulacji, podziwiam zapał!!
Pozdrawiam.
Dzięki
Tobie się "akumulator" chyba nigdy nie rozładowuje:) Wielkie brawa!!!
haha czasem trzeba doładować 😉
Podziwiam. Szczerze!
🙂