Ale po kolei. W domu, wraz synem, jesteśmy największymi fanami piłki nożnej.
Pan Mąż do tej kopaniny ma ambiwalentny stosunek.
Córka, która spędziła wiele godzin i dni na boiskach patrząc jak brat gra zaczyna warczeć jak słyszy hasło – piłka nożna. Nie pozostaje mi więc nic innego jak dyskutować, komentować i oceniać grę poszczególnych drużyn i zawodników właśnie z synem.
Nawet w pracy gdzie 90 % to mężczyźni rozgrywki śledzę chyba tylko ja, o transferach piłkarzy dowiadują się ode mnie. No normalnie masakra.
Drugi mit dotyczy jedzenia.
Dzisiaj podgryzać będziemy warzywa surowe (marchew, papryki i ogórki) maczając je w dipie z serka i awokado. Druga wersja to warzywa z humusem, który uwielbiam i często zastępuje mi wszelkie smarowidła na chleb.
Mam nadzieję że będzie rodzince smakowało. Aaa i sorki za zdjęcia jedzenia na podłodze ale jak niektórzy wiedzą jesteśmy w trakcie remontu i stół jeszcze nie dojechał do nas 🙂
Aaaaa no i po trzecie – dzieci są najważniejsze!!!
chwilę na przedmieściach
Dorota