Poczułam miętę

by Dorota na przedmieściach
Poczułam do niej miętę jak tylko Pan Mąż ją przyniósł 🙂
Zdobycz i prezent na Dzień Kobiet.
Stara polska waga.

Pasteli nie wymyślili teraz 🙂
Z przyjemnością oglądam wnętrza z pastelami
ale u mnie takich nie uświadczysz.
Aż do teraz 🙂
I tak mnie ta waga nastroiła,
że upiekłam mufinki,
dwukolorowe.
Nadzienie w kolorze miętowym.

Pierwszy raz robiłam to metodą 
wlewania do środka innego koloru.
Następnym razem mniej koloru 🙂
Pomógł mi taki specjalny lejek, który kiedyś zakupiłam.
Oddziela ciasto jednego koloru od drugiego:-)
Zrobiliśmy sobie podwieczorek
w kolorze mięty.
A ja nie mogłam sie napatrzeć na prezent.
Troszkę obdrapana ta moja waga.
Malować?
no nie wiem …
Co radzicie?
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

You may also like

29 komentarzy

Pani KoModa 9 marca, 2016 - 4:59 pm

Pastelowy miętowy w babeczce!!! No kochana to wyczyn – pewnie pyszny! 🙂

Reply
Dorota na przedmieściach 10 marca, 2016 - 7:11 am

🙂 pożarte to chyba tak 😉

Reply
Ania z Osobiedlamnie 9 marca, 2016 - 5:13 pm

Ale prezent fajowy:) Sama nie wiem co do tego malowania…może naciesz się trochę tym odrapaniem, bo niewątpliwie ma to swój urok, a za jakiś czas może dostać "nowe życie" przecież:)

Reply
Dorota na przedmieściach 10 marca, 2016 - 7:12 am

dokładnie na razie sie wstrzymam 🙂
Pozdrawiam

Reply
rodzinna 9 marca, 2016 - 5:33 pm

Fantastyczne babeczki, niesamowity efekt :o) na pewno w smaku są obłędne 🙂

Reply
Dorota na przedmieściach 10 marca, 2016 - 7:12 am

🙂

Reply
Mały Szpicherek 9 marca, 2016 - 7:31 pm

Wow… Super waga! A mufina, nie wiem jak w smaku, ale wizualnie – Mistrzostwo Świata;)
A co do wagi- ja bym jej nie malowała 🙂
Pozdrawiam

Reply
Dorota na przedmieściach 10 marca, 2016 - 7:12 am

chyba zostanie taki obdrapaniec :_0

Reply
szWaczka 9 marca, 2016 - 7:31 pm

o czujesz miętę tak jak ja:) jak dla mnie takie starocie z duszą takie odrapane mają swoją moc:) ja bym oczy nacieszyła taką starocią:) no może tam kiedyś bym pomalowała….ale to po czasie po długim czasie…

Reply
Dorota na przedmieściach 10 marca, 2016 - 7:12 am

no to cieszę oko i nic nie robię 😉

Reply
Fajne Wnętrze 9 marca, 2016 - 9:13 pm

Cudowna:) Uwielbiam stare wagi:) Pozdrawiam, Aga

Reply
Dorota na przedmieściach 10 marca, 2016 - 7:38 am

Pozdrawiam 🙂

Reply
Agata 10 marca, 2016 - 7:47 am

Piękna waga- zostawiłabym ją taką odrapaną:) A muffinki wyszły genialne – do kolejnego baliku dziecięcego muszę koniecznie się zaopatrzyć w taki lejek 🙂 Pozdrowienia śle !!

Reply
Dorota na przedmieściach 10 marca, 2016 - 10:19 am

Dzięki Agatko Znowu impreza? 😉

Reply
CapsellaElli 10 marca, 2016 - 7:54 am

Cudowna waga – takiego modelu jeszcze nie widziałam. Takie obdrapane, zardzewiałe, zniszczone rzeczy pięknie wychodzą na zdjęciach. Ząb czasu jest bardzo fotogeniczny 🙂 Natomiast w użytkowaniu… no cóż, mi osobiście wszelkie zniszczenia przeszkadzają. Chyba, że nie jest to przedmiot użytkowy, lecz typowo dekoracyjny.
Dorotko, musisz sama zdecydować 🙂

Reply
Dorota na przedmieściach 10 marca, 2016 - 10:19 am

dekoracja 🙂

Reply
It's cosy here... 10 marca, 2016 - 9:45 am

Ja też czuje miętę… 😉 Cudowna waga i te muffinki to mistrzostwo świata!
Ja jestem z tych niepieczących więc takie wypieki nie mieszczą mi się w mojej głowie.. 😉
Miłego dnia!
🙂

Reply
Dorota na przedmieściach 10 marca, 2016 - 10:20 am

🙂

Reply
after better 10 marca, 2016 - 10:07 am

Waga na wagę złota. Ja bym nie malowała. Jest cudna. pozdrawiam

Reply
Dorota na przedmieściach 10 marca, 2016 - 10:21 am

Beatko idę w tym kierunku – zostawię nadszarpniętą czasem się nie narobię;-)
Pozdrawiam

Reply
Cinnamon Home 10 marca, 2016 - 10:13 am

Cudna waga 🙂 A co do malowania – to sama miałabym dylemat 😉
pozdrawiam cieplutko!

Reply
Dorota na przedmieściach 11 marca, 2016 - 8:17 am

Pozdrawiam serdecznie :_)

Reply
Waniliowy, Lawendowy, Biały... 10 marca, 2016 - 11:11 am

Świetna waga. Widziałam już ją na insta.
Babeczki wyglądają pięknie i przepysznie. Super kolor miętowy.
cudnego dnia:)

Reply
Dorota na przedmieściach 11 marca, 2016 - 8:19 am

Dzięki Natalio Miło że zaglądasz do mnie 🙂

Reply
Trzecie piętro 10 marca, 2016 - 1:27 pm

Dorotko, niech cię ręka boska broni przed malowaniem wagi.Nie pozwalam absolutnie.Ona jest tak fantazyjnie obdrapana że po malowaniu będzie wyglądała jak jakiś nowy seryjny produkt.Absolutnie jej nie ruszaj.Ten kolor mięty jest wyjątkowy.Alež cholernie nieprzyzwoicie Ci zazdroszczę.Już widzę miejsce w kuchni gdzie by u mnie stała.

Reply
Dorota na przedmieściach 11 marca, 2016 - 8:19 am

Przekonałaś mnie 😉
Pozdrawiam

Reply
Trzecie piętro 10 marca, 2016 - 2:34 pm

Dorotko, niech cię ręka boska broni przed malowaniem wagi.Nie pozwalam absolutnie.Ona jest tak fantazyjnie obdrapana że po malowaniu będzie wyglądała jak jakiś nowy seryjny produkt.Absolutnie jej nie ruszaj.Ten kolor mięty jest wyjątkowy.Alež cholernie nieprzyzwoicie Ci zazdroszczę.Już widzę miejsce w kuchni gdzie by u mnie stała.

Reply
Koza domowa 11 marca, 2016 - 3:39 pm

Cudna ta waga! 😀

Reply
Meis Ideis 11 marca, 2016 - 6:52 pm

O kurczę, cudny prezent, jest idealna taka jaka jest, nie ruszałabym jej:)
pozdrawiam,
Marta

Reply

Leave a Comment