Witam serdecznie
W tym roku zakończyłam już akcje słoikowania.
Większość była na słodko
bo my łasuchy jesteśmy 🙂
Zaklęte do słoiczków zostały morele – tu
i jak co roku powstał ulubiony dżem z marchewki – tu
Jak co roku bez powideł śliwkowych się nie obeszło.
Nasze śliwki bardzo w tym roku obrodziły.
Szkoda że dopiero niedawno odkryłam u Agnes powidła bez mieszania 🙂
Przygotowałam też rarytas czyli czekośliwkę,
ulubione przetwory Pana Męża.
Do tego doszły jeszcze dżemy dyniowe z pomarańczą,
malinowe i wieloowocowe.
Przetworów starczy.
Potrzebny był patent jak je zimą rozpoznawać w spiżarce.
W tym roku przygotowałam etykietki z owocami.
Bez żadnych napisów 🙂
Nie chciałam też zakrywać ślicznych nakrętek kapturkami.
I tak powstały etykietki na wieczka.
A u Was jak akcja przetwory zakończona?
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota
33 komentarze
U mnie większość już zrobiona, jeszcze dynia czeka na przetworzenie 🙂
No to już prawie po robocie 🙂
CUDOWNIE – ja na jana biegnę do mamy okraść jej piwnicę z tegorocznych przetworów. Sama nie ryzykuję. Ale zazdroszczę takich pysznych słoiczków.
Taka piwniczka to skarb
Dokładnie 🙂
No u mnie jeszcze nie…. właśnie dziś mąż zerwał 4 wiadra granatowego winogronu i jutro akcja soki ;))
Wspaniałe są Twoje przetwory, bardzo różnorodne i na pewno pyszne 🙂
Oj to robota przed Tobą jeszcze 🙂
Super sprawa.Ja tylko ogórki ukisić umiem, a tak to wszystko albo suszę ,lub mrożę:)
co nie dam rady tez o hit zawszemorże a galaretki zimą z owocami to hit zawsze
ojej ale tego przygotowałaś ! Będzie pysznie zimą :-). Pozdrawiam.
Pozdrawiam
Własne przetwory, super sprawa, też chętnie zapełniam spiżarkę. Dużo słodkości ale też wytrawne sałatki, pikle itp.
Pozdrawiam
u nas z wytrawnymi słabo Pan Mąż robi śliwki w occie ja ogóry i koniec 🙂
No to się napracowałaś, tylko pozazdrościć takich przetworów 🙂 Pozdrawiam!
Pozdrawiam serdecznie
No tak. To ja już się pakuję na wyjazd do Ciebie….:)
haha a ja Cię kawą kusiłam Oj głupia ja 😉
Matko i córko ! Ile słoików ja z kompotami nawet tyle nie mam 😛 😛 😛 Ty to jesteś gospodyni pełną..no wiesz, nie wypada przytoczyć mi do końca tego zdania 😉
Zapasy super oby zima mimo wszystko nie była sroga :o)
😉 na szczęście słoiczki małe Zauważyłam że im zimniej tym szybciej zapasy znikają
Pozdrawiam
Tak, tak u Agnes zawsze są jakieś rarytaski :), ale i u Ciebie smakołyków nigdy nie brak!
Ściskam, M.
🙂
My w tym roku postanowiliśmy zjeść wszystko co jeszcze nam zostało z tamtego 🙂 Za dużo robiłam przetworów przez ostatnie lata i zwyczajnie zabrakło nam w tym roku miejsca w spiżarni. Większość tegorocznych owoców zamroziłam. Oczywiście troszkę przetworów musiałam zrobić, bo zamrażarka też pojemność ma ograniczoną. No i soki z czarnego bzu czy syrop z pędów sosny są tegoroczne 🙂 Skorzystam jeszcze, jeśli pozwolisz, z Twojego przepisu na dżem marchewkowy 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Mam nadzieję ze marchewkowy zasmakuje 🙂
Pozdrawiam
aż mi ślinka pociekła:)))
🙂 a słoiczki zamknięte…
Świetny pomysł z etykietką na zakrętce 😉 Śliczne te Twoje słoiczki.
Ja również zamknęłam letnie owoce w słoiki, z tym że ja właśnie ubieram je w kapturki i naklejam na słoik etykietki w retro stylu i to wszystko razem wzięte nadaje babcinego uroku, który uwielbiam 😉
🙂 jak w prawdziwej magicznej spiżarce
w tym roku postawiłam na kiszone ogórki…ale to dlatego, ze teściowa obdarowała mnie powidłami, sokami i innymi przetworami 😀
Dobra teściowa 🙂
Podziwiam tę ilość zapasów. Mnie brakuje czeko- śliwki, ale nie wiem, czy uda mi się jeszcze w tym roku zrobić.
Pozdrawiam serdecznie!
Pozdrawiam
fajne słoiczki. zazdroszczę zapasów. ja ostatni raz robiłam przed urodzeniem krasnoludka. przy nim trudno nawet ugotować obiad…
krasnoludki rosną i potem pomagają 🙂