Jak ja tego słońca potrzebowałam!
I wraz ze słońcem przyszła energia.
I wszelkie sprawy, które cała zimę były niemożliwe,
za trudne, nie do ogarnięcia przestały takie być.
Za magicznym dotknięciem promyka słońca.
Też tak macie?
U mnie doczekały sie swojej chwili świeczniki.
Moje pierwsze DIY z papierem ściernym, farbą, bejcą.
Świeczniki jakie były widać.
Potencjał jednak w sobie miały.
Koszt żaden wiec na pierwsze próby dobre.
Nie będzie żal 🙂
Etap przejściowy – po bejcowaniu i malowaniu.
No i efekt końcowy.
Dobra nie są idealne…
Z taśmą malarska jeszcze muszę sie rozmówić
Ale są..
moje..
niepowtarzalne..
Szukamy jeszcze dla nich miejsca.
Dopiero co zadomowiły się marmurowe
a tu już następne sie rozpychają.
Każda strona jest inaczej pomalowana,
wiec możemy przestawiać
I wychodzi inna aranżacja
Fajnie wyglądają same ale też z innymi przedmiotami.
Tutaj pokombinowałam z doniczucią
i pięknym szkłem Murano.
Pierwsze DIY za mną.
Patrząc na pogodę to będzie się działo 🙂
Pozdrawiam słonecznie
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na
przedmieściach
Dorota
przedmieściach
Dorota
28 komentarzy
Bardzo ładnie, jak na pierwsze diy to widać, że jest potencjał 🙂 Będzie się działo, jeśli pogoda dopisze.. 😉
Pozdrawiam 🙂
PS Baner piękny, wiosenny 🙂
Dzieki bardzo za miłe słowa
Jak sama napisałaś, idealne nie są, ale… czy muszą być? Taki ich urok. 🙂
Pozdrawiam.
Iza
Taki urok 🙂
Dzięki tym niedoskonałościom, są w pełni Twoje.
Bardzo fajne świeczniki, ależ cieszy własnoręcznie zrobiony przedmiot, prawda? :))
Pozdrawiam serdecznie, Agness:)
Oj cieszy baaardzo
Proste i dobre. Te niebieskie taśmy z początku wyglądały dla mnie jak kominy, a pod nimi chmury 🙂
Kominy do góry nogami ? 🙂
Podobają mi się! Są niepowtarzalne i świetnie pozują do zdjęć:)
Pozdrawiam!
Niezłe modele 😉
No powiem Ci Dorotko, że jak tak pożytkujesz energię to do dzieła! 🙂 Świeczniki wyszły Ci naprawdę ślicznie i pięknie się prezentują. :-))
Pozdrawiam serdecznie,
Magda
Dzieki Magda 🙂
Wyszło super, mam podobny zestawik ale z motywem lawendowym. Pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie
Świetna i łatwa metamorfoza – lubię takie!
Dorotko mam pytanko: gdzie kupiłaś takie piękne osłonki na doniczki?
Miłego wieczoru 🙂
Marta
Marta westwing.pl
Dzięki Dorotko 🙂 muszę częściej tam zaglądać 🙂
Buziaki!
Nie ma jak DIY 🙂 radość z tworzenia jedyna i wyjątkowa 🙂 fajnie wyszło 🙂 A wiosna i słońce dają energię i kopa do działania, fakt, tez nóżkami już przebieram, by zrobić coś samodzielnie 🙂 tak 3 mać :-)!
Czekam na efekty I pozdrawiam wiosennie
Super wyszły!!! Radość z tworzenia dla siebie – bezcenna.
Pozdrawiam
Bezcenna 🙂
Pozdrawiam
Uważaj bo człowiek się uzależnia od takich robótek 😉 Ja wciąż coś szlifuję i maluję 🙂
pozdrawiam i życzę dobrej zabawy!
marta
jakiś nałóg trzeba mieć 🙂
Pozdrawiam
No i po co były te teksty, że może nic nie wyjdzie… że się nie uda… Wiary w siebie Ci trza!
A mi trza adresu do wysyłki nagrody. Czekam na maila do jutra kochana – bo wysyłek nie mogę zrobić.
Ściskam!
Już kobieto już pisze ….
Pozdrawiam
Lubię takie proste i oryginalne pomysły 🙂
Też muszę wziąć się w garść i ruszyć z jakimś projektem bo ostatnio się byczę 😉
Ty sie byczysz? Ja za tobą nie nadążam 🙂