Witajcie
Wiosna pełną parą.
Ptaszki śpewają, pąki pękają,
kwiatki nieśmiało wychodzą z gleby.
A u mnie bałagan wyszedł z szuflady.
Może ktoś pamięta nasze centrum dowodzenia tu
Sprawdza się doskonale,
choć niektórzy się śmieją, że umawiając sie do dentysty otwieram szafkę 🙂
Dzieciaki nadal wybierają do śniadaniówki różne łakocie
ze wskazanego asortymentu
ale bałagan po sobie zostawiają.
Zgodnie z zasadą – nie wyplenisz – ogarnij!
nadszedł czas na szufladę.
Przypadkowo zupełnie pojemniki idealnie wpasowały sie rozmiarem.
Już wiedziałam że będzie dobrze.
Szuflada głęboka i przepastna.
Aby było łatwiej zrobiłam naklejki
i teraz widać co jest w środku.
Trochę się tego nazbierało
ale uwielbiamy bakalie, suszone owoce, nasiona…
Przy musli szczególnie
No to teraz bez wstydu i lęku
mogę otworzyć szafkę i umawiać sie do dentysty 🙂
Hmmm i pytanie mam –
czy ja moge szufladę zaliczyć na poczet przedświatecznego mycia okien?
Bo przecież święta za tydzień i jak ja się wyrobię!!!!
Pozdrawiam gorąco i pędzę dalej
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na
przedmieściach
Dorota
przedmieściach
Dorota
10 komentarzy
Świetny pomysł. Lubię, jak tak wszystko jest poukładane, niestety jeszcze nie wszędzie mi się to udało.
Udanego weekendu 🙂
Ja też jeszcze wszędzie nie dotarłam 🙂
Oglądałam już kiedyś Twoje "centrum dowodzenia", bardzo spodobał mi się ten pomysł. Wszystko w jednym miejscu, zorganizowane, spisane. A teraz masz jeszcze taki porządek w szufladzie. 🙂
Co do pytania, ja bym zaliczyła, ale nie wiem w jakim stanie są okna. 😉
Pozdrawiam. Iza
Przyjmijmy ze zaliczone 🙂 uffff.
Ale Ty jesteś zorganizowana ! Wszędzie taki porządek. A okna … się jeszcze umyje.
Pozdrawiam
🙂
Jak dla mnie, to możesz sobie ją zaliczyć na nadchodzące święta bożonarodzeniowe. Za centrum dowodzenia, to Ci szóstkę daję, dożywotnio.
hurraaaaa!
przeglądam jeszcze raz Twoje posty o organizacji w poszukiwaniu inspiracji i w oczekiwaniu na kopniaka który zmusi mnie do pracy:)
i jak zadziałało ?