Witam serdecznie na początku weekendu.
Ciemno wszędzie
więc więcej czasu spędzamy wspólnie w domu.
Nawet się wychodzić nie chce.
No dobra pewno skusimy się na nowego Bonda
ale najpierw czas odświeżyć starsze odcinki
Z tego powodu został zorganizowany domowy wieczór filmowy.
A że odcinków dużo
to i jedzenie i picie trzeba przygotować.
Bez pop cornu ani rusz ale jest też co innego do chrupania.
Tak dla mnie właściwie
co by zdrowo było i wyrzutów sumienia mniej.
Tym razem wypróbowałam pieczoną cieciorkę.
Przepis znaleziony na http://mrspolka-dot.com/
Składniki
– 1 puszka ciecierzycy
– 1 łyżka oliwy z oliwek
– 1/2 łyżeczki soli
– dowolne przyprawy u nas prowansalskie
Cieciorkę odsączyć z zalewy i osuszyć ręcznikiem papierowym. Wsypać do miski wlać olej, wsypać sól i przyprawy. Dokładnie wymieszać . Wysypać na blachę i piec 15-20 minut w piekarniku w 200 stopniach aż będą chrupiące
Przygotowałam jeszcze talerz owoców. Było co chrupać.
Buteleczki na napoje dostały naklejki związane z filmem.
Zrobiło się światowo.
Tak gotowi mogliśmy zasiąść do oglądania.
Nawet nasz pies się zainteresował.
Nie do końca tym co oglądamy ale co jemy 🙂
I tak upłynął nam wieczór.
Wszystkich Bondów nie obejrzeliśmy ale jesteśmy już,
mentalnie przynajmniej,
gotowi do najnowszej wersji Pana Bonda.
Jamesa Bonda
A jak u Was jest z filmowymi wieczorami.
Siedzicie z chipsami czy macie inne ulubione przekąski?
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota
32 komentarze
Myszy się do filmowych wieczorków przygotowują podobnie – choć mniej okazale… Bez etykiet na butelki i słoiczki… i bez owoców, bo my kochamy niezdrowe przekąski 🙂
oj oj my kochamy zdrowo 😉
ale fajnie :)) przepis na ciecierzyce odgapię 🙂 i na wieczór filowy też ;)) ale u nas będzie to STAR WARS przed Przebudzeniem Mocy ;))
pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu 🙂
Ania
na Star Wars też się szykujemy 😉
Podziwiam Cię, że chce Ci się to wszystko tak przygotowywać. Łącznie z drobiazgami. Myślę, że to ważne – tak celebrować zwykłe chwile, szczególnie dla dzieci – będą miały co wspominać w przyszłości i będą mieć wiele fajnych wspomnień związanych z domem rodzinnym.
Chyba już stara jestem, bo mi by się nie chciało robić 🙁
Pozdrawiam ciepło!
dla dzieci przede wszystkim 😉
Koniecznie trzeba wybrać się na nowego Bonda. Zbieram się cały tydzień, żeby iść. le zgadzam się w 100% – popcorn musi być! na chyba, że nachosy:P
bez tego ani rusz 🙂
Doroto, przepis na pieczoną cieciorkę wypróbowałam jakiś czas temu , ale chyba za krótko trzymałam ją w piekarniku, była za twarda 😉
Pięknie wszystko przygotowałaś.
😉 pozdrawiam
U nas podobnie 🙂 Piątkowe wieczory zawsze kanapowe z filmem.
Pozdrawiam, M.
Tradycja taka
pozdrawiam
U mnie nie ma filmowych wieczorów. Telewizor jest włączany dwa razy w roku a konkretnie na święta gdy przyjeżdża moja mama i zalicza wszystkie swoje seriale a jak wyjedzie to znów błoga cisza do kolejnych świąt 🙂
Co nie zmienia faktu, że uwielbiam popcorn a przepis na ciecierzycę odgapię bo wygląda apetycznie 🙂
Pozdrawiam.
A u nas są tylko filmowe bo nie mamy telewizji 🙂
mam nadzieję że ciecierzyca zasmakuje
Pozdrawiam
Jesteś niesamowita:) U nas zazwyczaj sery, winogrono, inna, niż na co dzień wędlina. Dla dzieci sporadycznie chrupaki, a wg nich chipsy:) Popcorn też musi być:) Ostatnio jadłam u sąsiadki chipsy z podpieczonego jarmużu z przyprawami. Bardzo oryginalny smak i wciągały równie mocno, jak te, niezdrowe:) Pozdrawiam słonecznie w tą pogodę listopadową mokrą i ponurą….
Pozdrawiam Aniu Człowiek nawet nosa za drzwi nie ma ochoty wystawiać nie tylko przez pogodę …
przygotowujesz się do 2 🙂
przygotowujesz się do 2 🙂
Przygotowujesz się do 2 🙂
Słonecznik. Taki do łuskania. Ale ciecirorka jest świetnym pomysłem – bardzo ją lubię już tak z wody więc z przyprawami pewnie też jest znakomita 🙂
Słonecznik uzależnia 😉 więc to używka …
Niestety… 🙂
Oooo….spóźniłam się 🙁
Już po seansie, po jedzonku…;)
A takie frykasy 🙂
Podziwiam szczerze :):):)
No chwilkę za późno 🙂
Ojej nawet zwykły wieczor filmowy może mieć taką fajną oprawę:)
Wszystko co zwykłe może być niezwykłe 🙂
:o( Niestety uwielbiam chipsy jestem od nich uzależniona niestety. Ale już długo ich nie kupuję na moje szczęście 🙂 Ostatnio na filmie chrupaliśmy "jaśki" smak z dzieciństwa 🙂 do tego nektar pomarańczowy i jest super.
🙂 wspólne chrupanie zawsze jest super bo wspólne 🙂
Pozdrawiam
Wspaniale to wszystko przygotowałaś 🙂 Chętnie bym na taki wieczór przyszła do Ciebie :))
🙂
Cieciorkę wypróbuję na pewno 🙂 Niestety ja uwielbiam chipsy 🙁 Sama ich nie jem i nie kupuję, ale niestety mój M. do filmu preferuje taka przekąskę. Chociaż ostatnio do filmu zrobiłam mu sałatkę z tuńczyka i tez był zadowolony 🙂
Pozdrawiam! 🙂
metoda małych kroczków działa – u mnie na marchewki najpierw patrzyli dziwnie ale ….