Dzisiaj jest piękny dzień 🙂
I co że trzynasty?
I co że trzynasty?
W całym domu pięknie pachnie bzem.
Natargałam go troche
A co?
Kwitnie raz w roku 🙂
A tak radośnie nastroiła mnie niespodzianka.
To jest potwierdzenie, że z marzeniami trzeba uważać
bo jeszcze się spełnią ! 🙂
Od dobrego Ducha dostałam trzy przepiękne domki.
Ręcznie wykonane dla mnie 🙂
Zaolejowałam je prędziutko i już cieszą oczy.
Do tego bez, stary budzik Ruhla z DDR 🙂 i jest pięknie.
Bzu przyniosłam kilka gałązek 🙂
Stoi w całym salonie.
W tle za oknem widać krzew nasz bzu.
Co nieco jeszcze zostało.
Stół w jadalni też dostał swój przydział.
Miłego dnia wszystkim
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota
25 komentarzy
Niesamowicie wiosennie zrobiło się u Ciebie w domku dzięki tym pięknym bukietom bzu 🙂 Wyobrażam sobie ten zapach 🙂
Ależ fajną masz niespodziankę, domki super :))
🙂 uwielbiam niespodzianki
u mnie też bez cudnie pachnie:) wczoraj zerwałam w ogrodzie:) cudny, biały i dusząco pachnący:)
ach ten cudny bez
Ja też uwielbiam zapach bzui targam namiętnie do domu…ale u nas jeszcze nie kwitnie 🙂
u nas już powoli zaczyna przekwitać 🙁
Ja też dzisiaj przyniosłam do domu bez, a także goździki, stokrotki i jaskry 🙂 Nie mogłam się oprzeć 😉
Nie można sie powstrzymywać 🙂
U mnie też gałązki bzu pięknie pachną z wazonu na stole. :))
Pozdrawiam, Iza
Pozdrawiam serdecznie
Uwielbiam bez! Ale kiedyś wraz z nim przyniosłam do domu jakieś robaczki, pajączki, więc teraz podziwiam je na zewnątrz. Wdycham ich zapach i obok żadnego nie przechodzę obojętnie:) Pięknie u Ciebie, wyjątkowo delikatny kolor, a domki wpasowały się w Wasze wnętrze idealnie…pozdrawiam ciepło!
Pozdrawiamy Aniu 🙂
U nas też juz kwitnie bez 🙂 w piątek mam plan tak samo jak Ty wprowadzić go do domu. Już nie mogę doczekać się tego zapachu 🙂
Pozdrawiam!
Pachnie obłędnie 🙂 Pozdrawiam
Uwielbiam bez, też pyszni się na salonowym stole. No i wiedzę, że czytamy tę samo książkę
Pozdrawiam
O patrzcie Państwo 🙂 ach te Doroty
u nas już końcówka bzu niestety….a u Ciebie piękne odcienie fioletu…!
🙂 powoli tez się kończy…
Kochana tak pachną, że zapach aż do mnie doleciał 🙂
Ściskam, M.
🙂 no tak właśnie czułam, że wywąchałaś wszystko 🙂
Jak to cudownie dostać coś, co jest zrobione specjalnie dla nas, od serca i w dodatku takie piękne! Ja najbardziej doceniam właśnie takie prezenty 🙂
Bez oczywiście uwielbiam, szkoda, że jego czas trwa tak krótko.
Oj cudnie tak dostać 🙂
Jakiż cudowny powrót do dzieciństwa… Jak byłam małą dziewczynką biegałyśmy po bez do lasu. Droga trwała ok godziny, ale zawsze świetnie się bawiłyśmy: śmiechy, wygłupy… No i do domu wracałyśmy z pięknym bzem dla naszych mam… Dziękuję Ci za te wspomnienia.
do usług 🙂
Bzy, bzy, i po bzach… za rok znów będą!