Zamrożony porządek

by Dorota na przedmieściach
Witam serdecznie.
Dzisiaj słów kilka jak sobie radzę w tym całym pędzie 🙂 
 
Podstawowe codzienne wyzwanie to nakarmienie mojego małego stadka.
Jest to szczególnie uciążliwe,
gdyż dzieci są niereformowalne
 i w kółko jedzą kilka zestawów obiadowych
czy kolacyjnych i żadnych nowych nie tkną. 
Z Panem Mężem już patrzeć na to jedzenie nie możemy.
Konsewkentnie więc gotuję osobno dla dzieci i osobno dla nas.
Gdzieś tam po cichu licząc, że patrząc na nasze talerze może się skuszą:-)
 
 
Aby ułatwić sobie życie gotuję więcej i mrożę , mrożę, mrożę na potęgę.
Przetestowałam już wiele patentów
jak w zamrażarce zmieścić najwięcej a jednocześnie wiedzieć co ja tam mam.
 
 
Najbardziej sprawdziła się metoda nie pudełkowa,
woreczkowa ale z woreczkami strunowymi.
Sekret tkwi w odpowiednim zamrożeniu.
Do woreczków pakuję wszystko,
łącznie z zupami, sosami, warzywami, mięsem,  makaronami…….
Woreczek szczelnie zamykam,
naklejam naklejkę (kupione w papierniczym etykiety do kopert:-))
i kładą na płasko w zamrażarce.
 
 
Po zamrożeniu mam piękną paczuszkę,
 którą w łatwy sposób można przechowywać z pozostałymi.
Wszystko leży ładnie poukładane, przestrzeń wykorzystana na maksa
i co najważniejsze jak coś wyciągnę to dam radę zamknąć szufladę z powrotem 🙂
 
 
Dzięki temu systemowi w każdej awaryjnej sytuacji mam obiad
i do tego nie muszę codziennie gotować dwóch wersji a dwie wersje wydaję 🙂
Polecam ten patent gorąco.
 
 
Można jeszcze prowadzić listę co się włożyło
a co wyciągnęło ale ja mam tak małą zamrażarkę,
że widać na pierwszy rzut oka co w niej jest.
 
Słońce za oknem a mróz tylko w zamrażarce
ale i tak życzę udanego weekendu szczególnie tym co feriują 🙂
 
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
 
 

You may also like

11 komentarzy

domek przy lesie 23 stycznia, 2015 - 4:42 pm

To świetnie Dorotko, że dzielisz się swoim patentem! Robi wrażenie ten porządeczek :).
A w sytuacji awaryjnej to super sposób na szybki obiad.
Miłego weekendu 🙂
Marta

Reply
Mysia Familia 24 stycznia, 2015 - 12:35 pm

Oj robi wrażenie, robi… Chyba podkradnę ten patent 🙂

Reply
Go sia 23 stycznia, 2015 - 7:06 pm

Ja też mrożę na potęgę zwłaszcza sezonowe przysmaki :młodą kapustę z taką ilością kopru ,że jak w zimie odgrzewam to już sam aromat powala, leczo , sos z leśnych grzybów:) Regularnie gołąbki i krokiety ( pracochłonne dania ,więc jak już się zabiorę za gotowanie to dla pułku żołnierzy:)))
W mojej zamrażarce nie ma takiego porządku , ale i tak jakoś się tam odnajduję:)))
Pozdrawiam

Reply
Cleo-inspire 24 stycznia, 2015 - 9:15 am

Muszę przyznać, że to swietny pomysł z tym mrożeniem w woreczkach. Jesteś bardzo organizacyjna Dorotko :))
Dobrego weekendu życze.

Reply
Dorota na przedmieściach 28 stycznia, 2015 - 8:21 am

Dzięki Mario za miłe słowa i odwiedziny

Reply
Unknown 24 stycznia, 2015 - 6:17 pm

Podoba mi się to mrożenie w woreczkach.Macie szybko obiad, a w związku z tym więcej czasu dla siebie 🙂

Reply
Dorota na przedmieściach 28 stycznia, 2015 - 8:32 am

Tak wspólny czas bezcenny

Reply
bidibi (domowy alfabet) 24 stycznia, 2015 - 7:21 pm

świetny patent. dokładnie tak samo postępuję. a myślałam, że jestem taka pomysłowa… hihi

Reply
Dorota na przedmieściach 28 stycznia, 2015 - 8:21 am

To jest nas dwie 🙂

Reply
szWaczka 28 lutego, 2015 - 11:39 am

bardzo lubię uporządkowany zamrażalnik:) u mnie jest podobnie…

Reply
Unknown 9 listopada, 2015 - 6:30 pm

Bardzo fajny pomysł. Ja obiadowe porcje pakuję w plastikowe pudełka lub zwykłe woreczki, ale jedne i drugie zajmują zdecydowanie więcej miejsca. Naprawdę dobry patent z woreczkami strunowymi!

Reply

Leave a Comment