Zbliżał się weekend.
Zaplanowany front robót, spacery, urodziny teściowej… Aż tu nagle telefon…
No pewno wpadajcie, czekamy 🙂
No i zaczęła się gonitwa myśli – co mam w lodówce, co zdążę przygotować, co jeszcze dokupić….
W całej tej gonitwie nie pomyślałam o wystroju.
Dopiero jak zaczęłam nakrywać do stołu to zaczęłam kombinować
Chciałam aby stół był nakryty w sposób prosty i elegancki.
Jednak to kolacja z przyjaciółmi więc nie chciałam też przytłoczyć odświętnością.
Dodatkowo mamy piękną jesień to czemu do tego nie nawiązać 🙂
Na liście zakupów zabrakło kwiatów a to przecież element obowiązkowy.
Wpadłam do ogrodu a tam cynie podmarznięte, tzw. kapusty brzydkie i przekwitłe. Niewiele już zostało z letnich kwiatów.
Ale od czego mamy genialne pomysły awaryjne?
Ciachnęłam berberys pięknie, jesiennie wybarwiony i bukszpan wiecznie zielony.
Miało być ciasto z gruszkami więc były gruszki w domu i wylądowały na stole jako wiodąca dekoracja.
Do tego dorzuciłam garść kasztanów i stół gotowy.
Trochę to wszystko na wariata ale chyba wyszło fajnie 🙂
Teraz to już utknęłam w kuchni aby przygotować co nieco
na czekające już w gotowości talerze i miseczki.
I ten najfajniejszy moment gdy wszystko gotowe i czekamy na gości.
Dobrze , że dojechali bo chyba zrobiłabym milion zdjęć 🙂
Dobrze , że dojechali bo chyba zrobiłabym milion zdjęć 🙂
Pozdrawiam wszystkich ciepło !
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota
9 komentarzy
Wyszło rewelacyjnie, na prawdę super!!
Dziękuję Beato 🙂
Grunt, to dobry pomysł. Zachwyciły mnie berberysowo- bukszpanowe "wazoniki".
Jeszcze na ciasto z gruszkami rada bym była zerknąć. Mniams 🙂
Ciasto już niedługo 🙂
piękna dekoracja. podziwiam zorganizowanie.
ja nigdy nie zdążę zrobić zdjęć.
zdjęcia to najtrudniejsza rzecz 🙂
Stół wygląda świetnie! Delikatnie i elegancko 🙂
Zapraszam na NOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))
Zaglądam zaglądam 🙂 lubię miętę
I love your glass bottle vases with the simple ranches!! What a sweet style… 🙂
xox, Crystelle
CrystelleBoutique