Domowe ognisko

by Dorota na przedmieściach
Zawsze marzył mi się kominek. Trzaskające drewno, migoczące płomienie, ciepło przenikające przez całe ciało… i nie straszne wówczas zawieje i zamiecie. W naszym domku spokój, muzyczka cicho gra, ciacho pachnie, książka otwarta, kubek z herbatą w ręku. Taką jesień to ja rozumiem 🙂
 
Do tego wszystkiego brakowało kominka. Ale już jest!
 
Tak wyglądał w trakcie
 
 
A tak dzisiaj
 
 
Teraz  w jesiennej osłonie bo dynie pakują się do wiatrołapu tutaj, salonu i kuchni.
 
Do tego dosypałam trochę jesiennych cudów – kasztany, kukurydza, fasola i orzechy laskowe.
 
 
Pojawił się też jeż 🙂 jak to jesienią bywa. DO tego kilka szyszek. Te malutkie i te duże przywiozłam z Chorwacji. Na szczęście Pan Mąż takie pomysły akceptuje i worek szyszek w drodze powrotnej nie stanowi żadnego problemu.
 
 
 
 
Ciepło milutko rozchodzi się po całym domu a co najważniejsze dociera do mojego kącika czytelnia – tutaj
 
 
 
T|ak więc Pani Jesień jest u nas mile widziana. Zapraszamy serdecznie. Herbata i kawałek ciasta zawsze się znajdzie 🙂
 
Pozdrawiam Was gorąco!!!
 
P.S. Serdecznie dziękuje za wszystkie komentarze, witam ciepło nowych obserwatorów i zapraszam też na Facebooka – tutaj
 
 
Dziękuję że zatrzymaliście się na
chwilę na przedmieściach

Dorota

You may also like

5 komentarzy

Go sia 3 października, 2014 - 9:30 am

Oj zazdroszczę kominka:) Kocham patrzeć na ogień:)
Pozdrawiam

Reply
Dorota na przedmieściach 3 października, 2014 - 6:21 pm

Gosia zapraszam Wyjdzie przesympatyczna impreza 🙂

Reply
Dogonić Marzenia 3 października, 2014 - 5:17 pm

To ja na to ciacho i herbatkę chętnie wpadnę, a przy okazji ogrzeję się przy tym cudnym kominku, pozdrawiam 🙂

Reply
Dorota na przedmieściach 3 października, 2014 - 6:22 pm

Serdecznie zapraszam! 🙂 Nasze przedmieścia na Dolnym Śląsku są

Reply
Dorota na przedmieściach 3 października, 2014 - 6:20 pm

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Reply

Leave a Comment