Uwielbiam letnie wieczory.
Oczywiście takie ciepłe 🙂
Mimo, że po urlopie to jest czas na spokój i relaks.
Obowiązków domowych jednak mniej niż poza wakacjami.
Jest czas na celebrowanie chwil.
Cisza, spokój i zapadający zmierzch.
Lampka wina i lekko przegryzka.
Jest czas na rozmowy, snucie planów
i spędzanie czasu razem.
We dwoje 🙂
I potrzeba tak niewiele 🙂
By spędzić wspólnie czas.
U nas sprawdza się stół w ogrodzie, pod ulubionym drzewem.
Powiesiliśmy tam lampki solarne, które się świetnie sprawdzają.
Zostawiamy je na cały rok i nic się nie dzieje.
W tym roku dowiesiłam jeszcze sznur żarówek!
Czasem dobrze jak w głowie zapala się żarówka
i pojawia się pytanie co robimy dla siebie,
Czy w pędzie nie gubimy tego co najważniejsze 🙂
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
9 komentarzy
Tak mało było tego lata takich wspaniałych wieczorów więc tym bardziej trzeba z nich korzystać ile się da.Pomysł z żarówkami jest świetny. Dają cudny efekt. Pozdrawiam :-).
Trzeba łapać każda chwile 🙂
Takie chwile z najbliższymi są najcenniejsze. Tak na prawdę uświadomiłam sobie jakiś czas temu, że jedyne co mi najbardziej do szczęścia potrzeba to bliskość ukochanych osób, rodziny, czas spędzony z nimi, nic innego tak mnie nie uszczęśliwia. Od tamtego momentu staram się poświęcać każdemu na kim mi zależy więcej uwagi i więcej czasu. Czuję się o niebo lepiej 🙂
I tych chwil wspólnych jak najwiecej życzę
sierpień rozpieszcza nas ciepłymi wieczorami. cieszcie się nimi!
Piękny klimat stworzyliście w tym swoim kawałku świata dla wytchnienia. Oby było jak najdłuzej ciepło i sprzyjająco pogodowo do takiego odpoczynku.
Do grudnia poproszę 🙂
Uwielbiam taki klimacik… wieczór, lampki, świece, wino i sery… Cudownie:)
A jeśli uda się tylko we dwoje, to już w ogóle… O to chodzi w życiu:)
ściskam:)
Ale klimatycznie 🙂
Uściski.